Święta, święta i po świętach... Tegoroczne chyba jedyne bez śniegu... :/ Niedługo Sylwester, którego z Odim spędzimy pewnie na kanapie przed telewizorem oglądając jakieś badziewia w TV lub słuchając listy 1500sto900 na Vivie, mam nadzieje, że Nasz ulubiony kawałek się pojawi. :)
W tym poście na pewno pojawiłby się zdjęcia gdyby nie to, że baterie od aparatu się ładują i zgubiłam gdzieś kabel USB od telefonu. Szukam go już czwarty dzień i nic, bez rezultatów, tak się zastanawiam czy przypadkiem Odiś go nie zgarnął z półki i nie schował gdzieś, ponieważ znając Odusia jest to jak najbardziej możliwe. ;]
Wszystkim więc życzymy udanego Sylwestra i wszystkiego co najlepsze w nowym roku. :)
Wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńTo samo miałam z kablem od aparatu, wspomniałam na początku nowej notki ;d
Cóż to za święta bez śniegu? Masakra, no nie?
Pzdr!
Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku:*
OdpowiedzUsuńJa tegorocznego Sylwestra chyba spędzę bez Meli . ^^
OdpowiedzUsuńA no i tak masz racje . Pierwsze moje święta bez śniegu ...
Pozdrawiamy ciebie i Odiego oraz również życzymy Udanego Sylwestra .